piątek, 28 czerwca 2013

What's new?

Ostatnie dni spędzałam w większości na czytaniu blogów wymieńców i staję się coraz bardziej podekscytowana. Co nie znaczy, że wierzę, że to się w ogóle dzieje, co to, to nie. Mimo tego, że zostało 1,5 miesiąca do wylotu a poszukiwanie potrzebnych rzeczy mogę uznać za rozpoczęte, nie dociera do mnie, że to, na co tak długo czekałam, czego tak bardzo chciałam, zamierza dojść do skutku. Mam kilka nowych wiadomości z bieżącego tygodnia:

1. Byłam na dodatkowym szczepieniu. Gdy byłam młodsza, szczepiono mnie na błonicę i tężec. W Stanach wymaga się także szczepienia ma krztusiec, które w Polsce samodzielnie nie występuje. Miałam z tym kilka problemów. Ostatecznie zostałam zaszczepiona dawką błonicy-tężec-krztusiec za 18 rok życia, czyli za 2 lata nie będę szczepiona. Jeżeli ktoś z młodszego rocznika, kto będzie szczepiony na błonicę-tężec myśli o takim wyjeździe, proponuję zamiast tego zaszczepić się od razu na błonicę-tężec-krztusiec. Od niedawna jest to w Polsce możliwe. Niestety nie było, gdy to ja byłam w tym wieku.

2. Dostałam już papiery, dzięki którym mogę się ubiegać o wizę. Teraz czeka mnie zrobienie zdjęcia i wypełnienie wniosku więc prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będę umawiać się na wizytę w konsulacie w Warszawie.

3. Mam bilety lotnicze! Na początku miałam wylatywać w okolicach 24 sierpnia. W jednej z rozmów okazało się jednak, że moi cudowni Hości 21-ego wyjeżdżają na parę dni na plażę i zaproponowali mi, abym się dołączyła. To naprawdę miłe z ich strony. Zostałam więc poproszona o przybycie w środku miesiąca (oczywiście nie narzekam ;)). Stwierdziłam, że 17 sierpnia byłby fantastycznym dniem na latanie. Okazało się, że Klaudia wylatuje tego samego dnia. Od razu się zgadałyśmy, przejrzałyśmy oferty lotów (czyt. Klaudia dawała instrukcje, wchodziła na strony, podawała mi wszystko jak na tacy, jednym słowem zajęła się byciem niesamowicie pomocnym). Po kilku rozmowach z Almaturem dostaliśmy wiadomość z ich propozycjami. No i niestety z Klaudią nie lecę. Owszem, była taka opcja, ale wybrałam tę wygodniejszą - lot jest o parę godzin krótszy, łącznie wszystko trwa chyba 17h, no i o ponad 1000zł tańszy.

Wylatuję 18 sierpnia  z Warszawy,  (o 6 rano - osoba z Poznania, biorąc pod uwagę wcześniejsze stawienie się na odprawę reaguje tylko w sposób "o zgrozo") a całość wygląda tak:
  Warszawa > Amsterdam > Portland

Tylko jedna przesiadka i brak konieczności nadawania bagażu na nowo jest niezwykle na rękę osobie, która jeszcze nigdy, przenigdy nie leciała samolotem. Będzie to dla mnie nowość, a do tego fascynuje mnie praca stewardess, więc zgaduję, że nie będą miały ze mną łatwo ...  :)

9 komentarzy:

  1. Kurcze jaka szkoda! Ja lece 16 sierpnia z Warszawy o 6.05 do Amsterdamu, a potem o 11.10 mam lot do Bostonu :( a moze bysmy lecialy razem...moze uda Ci sie jeszcze przebukowac? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi szkoda, że nie mogę lecieć ani z Klaudią, ani z Tobą, byłoby nam o wiele raźniej! Niemniej nie będę przebukowywać biletu bo 1. To będą dla mnie dwie przesiadki + w Bostonie nadawanie bagażu na nowo - za co osoba kompletnie niezorientowana w lataniu niechętnie się zabierze ;D i 2. Pierwsze przebukowanie mam za darmo, ale za drugie będę płacić już 120€. A i tak będę musiała przebukować, bo powrót mam na razie 24 maja, gdy rok szkolny kończy się 13 czerwca.

      Usuń
    2. Chodzi mi o sam lot do amsterdamu razem (; no ale skoro musialabys placic za 2 przebukowanie to juz trudno ;(

      Usuń
    3. cześć! również w tym roku prawdopodobnie wyjadę do usa na rok :) zapraszam na mojego bloga - measfes.blogspot.com co prawda kilka dni temu go zaczelam ale... dodałam cie rowniez do mojej listy wymiennikow obok na blogu :) moze tez sie tu zobacze? ^^

      Usuń
    4. No pewnie, w końcu należysz do przyszłych wymieńców ;)

      Usuń
  2. siema! ja też w tym roku jadę na wymianę do USA na rok. Mój blog: http://mystudents-life.blogspot.com/ , mimo że dopiero zaczynam pisać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku jest naprawdę dużo wymieńców :) To dobrze, będzie co czytać i z kim przeżywać.

      Usuń
  3. no ja też pierwszy raz lecę samolotem. Tylko że na szczęście nie sama :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, dobrze masz. Ale jakoś póki co nie mam obaw, poradzę sobie ;p

      Usuń